albo moze poznanskie slomniki. to taka wiocha. bo panowie z poznania, tego wspinaczkowego centrum wszechswiata, zachowuja sie tak jak chloporobole w gumofilcach i niestety zaczyna cuchnac na tym forum gnojowka. wychodzaca sloma z butow zasmieca wszystko i niestety dosc poczatkowo mila inicjatywa zaczyna sie staczac w dol ladujac w totalnym kulturowym barlogu.
ja chyba pojde sladem paszcza w tej materii. ale pozostalym zycze milego bluzgania.
ps jakbyscie cos soba ptaszkojeby reprezentowali, to byscie nie sciagali swojej fotki z netu, jak was starosta rozszyfrowal. przynajmniej w moim przypadku nie chowam sie za parawanem anonimowosci. waszych odpowiedzi nie bede sprawdzal, bo wasze "opinie" mam gleboko w dupie.
ps2 tak zeby bylo wam zazdrosc, to mieszkam kolo squamish, jesli wiecie gdzie i co to takiego jest.
ps3 ostanie kilka dni zapewne sklonilo nas do zastanowienia sie. ja w zjawiska zbiorowe nie wierze, bo sa to zachowania stadne. natomiast wierze w zmiane jednostek. zaczynam od siebie.
Wiadomość zmieniona (11-04-05 21:30)
"Cough cough, excuse me while I wipe the spray off my face" Will Gadd