Zapomnialo mi sie napisac o tym w niedziele. Konsumujac swoj wolny czas na slipieniu sie w TV i tanczaca orkiestre Owsiaka zarejestrowalem w pamieci rozmowe lorda Va(n)dera, ktorzy przyjechal na cala impreze swoim łazem (wiem, bo na nim siedzial w studio! musial chyba jechac 10 godzin). Pan Jurek chwalil sie swietna inicjatywa jaka wsparla jego fundacja - mowa oczywiscie o tytulowych tablicach. Padla podczas tej rozmowy propozycja, aby umiescic je rowniez w Beskidach i innych rejonach dzialania GOPRu. Przy okazji zaapelowano o nie niszczenie tego mienia.
Troche mnie ta gadka podlamala ale jednak kilka godzin pozniej wrzucilem swoje kilka PLN do skarbonki bo wydaje mi sie, ze biedny Pan Owsiak wcale nie jest temu winien, no moze poza tym ze ufa takim zajebistym doradcom.
Moze uswiadomomy goscia, ze warto by bylo pomyslec o TOPRze ?
róbmy swoje...
Jaro