po gorach szlajaja sie rozni tacy...

23 gru 2003 - 16:45:10
Baca pilnował stada owiec na hali, siedząc przy drodze. Nagle podjechał do niego nowiutki terenowy Mercedes. Kierowca, młody człowiek w drogim garniturze, wysiadł i mówi:
- Baco, jesli zgadnę ile tu jest owiec, dacie mi jedną?
Baca spojrzał na gościa, spojrzał na rozrzucone po hali stado i mówi:
- Zgodo.

Młodzieniec wyjmuje z teczki notebooka, podłącza go do komórki, łaczy się z serwisem NASA, podaje odczytaną z GPSa pozycję, sciąga zdjęcie satelitarne hali, uruchamia program analizy obrazu, eksportuje dane do arkusza, na miniaturowej kolorowej drukarce drukuje 150-stronicowy raport, przegląda go i mówi:
- Baco, macie tu 1427 owiec.
Na to baca:
- Zgodzo sie, panocku, mozecie wziunc swojo łowiecke.

Młodzieniec zabiera jedno zwierze ze stada i zamyka je z tyłu samochodu, zadowolony z siebie. Baca przyglada mu sie uwaznie i mowi:
- A cy jak odgadne wos zawód, panocku, móglbym dostoc tako samo zaplate?
- Jasne!

Baca mówi:
- Wyscie som konsultont z Lunii Europejskiej.

Zdziwiony młodzieniec odpowiada:
- Faktycznie! Jak żeście to zgadli?

- To belo baaaardzo proste-odpowiada baca.
- Po pirse, przyjechalista tu, choc wos nikt nie zapraszol.
- Po drugie, kazaliscie mi zoplacic za cus, co i bez wos wim.
- Po tsycie, gówno wita na temot mojego biznesa.
- A teraz oddawajta mi psa!



--------------------------------------------------------------
uderz w spiwor a gurek sie odezwie
Podziel się:
Temat Autor Wysłane

» po gorach szlajaja sie rozni tacy...

gurek 23 gru 2003 - 16:45:10

Re: po gorach szlajaja sie rozni tacy...

turbo 25 gru 2003 - 23:53:34



Nie możesz pisać w tym wątku ponieważ został on zamknięty