Ja tu widze jeden niuans, ale duzy (to z przymruzeniem oka). Ktos juz o tym wspomnial powyzej. Zrobil to na rysie, ale inny japonczyk.
Rozwazmy pare sytuacji przy robieniu OS. A wlasciwie rozstrzygnijmy, ktore sa , a ktore nie OS. We wszystkich oczywiscie koles w zaden sposob nie zna drogi:
1----staje pod sciana i od pierwszego jej dotkniecia robi do gory.
2----staje pod sciana, robi pol metra i schodzi. Za chwile jak w 1.
3----staje pod sciana i spada/zeskakuje z pol metra. Oczywiscie liny nie mial wpietej. Za chwile robi droge jak w 1.
4----staje pod sciana, dochodzi do pierwszego (lub n-tego) przelotu, wpina sie i schodzi do podstawy sciany nie obciazajac liny. Pozniej robi droge jak w 1.
5----po wpieciu dowolnego przelotu cofa sie (pol ruchu, albo 50 ruchow) ale nie do samej ziemi.
Wg mnie, jesli przypadek BabyG nie jest OS, to rowniez nie mozemy mojemu faciowi zaliczyc OS w sytuacji 4, ale rowniez 2 i 3.
To nie jest naprawde latwy przypadek. Chyba ze uwazacie, ze polozenie reki na drodze, lub przejscie jakiegokolwiek jej kawalka (oczywiscie bez obciazenia liny), uniemozliwia pozniejsze jej przejscie OS.
Gdyby OS traktowac jako taki idealny styl w ktorym nie ma miejsca na niuanse, to powinno sie:
-- wieszac ekspresy,
-- nigdy nie widziec drogi, tylko podejsc pod jej start z zawiazanymi oczami,
-- szukac takich drog aby nie bylo na nich sladow magnezji
--i w koncu nie zaliczas tzw OS po latach (np 10 lat po przejsciu hakowym)
Jesli OS okazyje sie jednak byc nie taki idealny, to zastanowic nalezy sie nad moimi piecioma przypadkami.
Jacol