> nikt nie cofa się dlatego że ma za dużo sił
Dokladnie:-)
Przepis na OS ze schodzeniem:
Znajdujesz sobie "trudną" drogę z miejscem nad drugą wpinką (żeby za dużo nie schodzić). Napierasz, nie puszcza, więc schodzisz na ziemię. Po kilku próbach jesteś już zmęczony więc pakujesz wór i jedziesz do domu - za tydzien znowu jest weekend. Po kilku tygodniach przystawek wreszcie udaje Ci się zrobić ten przechwyt. Obciążenia liny nie było...ba, nawet zeskoku nie było! Więc możesz sobie zaliczyć "czysty OS".
inw