może w naszych skałach należałoby wprowadzić podział na drogi wspinaczkowe (czyli logiczna linia na skale) oraz problemy wspinaczkowe (ściśle określona kombinacja przechwytów), bo jeżeli ktoś jedzie na takę "drogę" jak w temacie (lub podobną bo podobnych przykładów dróg z ogranicznikami jest więcej) i zrobi ją po wszystkim to powstaje pytanie co zrobił - bo przecież nie drogę w zamyśle autora. A gdyby tak nazwać linię na ścianie jak tu np. tak: 1000 kotletów - VI.5; 1000 kotletów - problemem Oleksego VI.8; 1000 kotletów - problemem (np.) Starosty VI.9 itd... Wtedy ktoś kto zlewa numerki mógłby wpisać w kajecik drogę zrobioną, a ktoś dla kogo cyferki są ważniejsze też byłby usatysfakcjonowany. W tym pierwszym przypadku gdy ktoś zrobi to po swojemu to właściwie nic nie zrobił bo takiej "drogi" nie ma, a może tworzy wtedy nową drogę? Paraaanoja nie ma towaru w mieście....